Powrót

4 przeszkody, kiedy chcesz zrzucić zbędne kilogramy

Dlaczego diety tak często kończą się niepowodzeniem? Dlaczego wytrwanie w postanowieniu zmiany nawyków żywieniowych, gdy chcesz zrzucić zbędne kilogramy jest tak trudne? Dziś zastanawiamy się nad tym, jakie są główne przeszkody, które musisz pokonać, kiedy chcesz schudnąć kilka kilogramów. Bo w tym starciu, tak jak w każdym innym - warto poznać swojego przeciwnika.

Paradoksalnie większość problemów, z którymi musimy się zmagać chcąc zrzucić wagę i poprawić sylwetkę... wynika z nas samych. W myLINE i Shiny&Shapy pomożemy Ci zdefiniować je wszystkie. A potem - wspólnie znajdziemy sposób, jak sobie z nimi poradzić.

A zatem do dzieła!

Z dietą i odchudzaniem na ogół jest tak, że kiedy zaczynasz - przepełnia Cię motywacja. Bywa tak, że decyzję o podjęciu diety powoduje jeden impuls, często bardzo emocjonalny - przyciasne dżinsy, poranne odbicie w lustrze, które wygląda nie tak, jak sobie wyobrażasz czy poczucie winy po wieczornym przejedzeniu. Lub krótkoterminowy cel widoczny gdzieś na niedalekim horyzoncie kalendarza. Może to być wesele w rodzinie, zbliżająca się perspektywa letniego urlopu czy spotkanie dawno niewidzianych przyjaciół. I oczywiście nie ma nic złego w tym, żeby decyzja o zmianie nawyków żywieniowych wynikała z takich konkretnych potrzeb. Ważne jest jednak, żeby nawet, kiedy te "triggery" przestaną mieć swoją siłę oddziaływania na Twoją psychikę - umieć wytrwać w swoim postanowieniu.

Bo motywacja i konsekwencja to klucz do sukcesu w każdym procesie związanym z przebudową sylwetki. Ale też, zdarza się, że największa przeszkoda.

Niestety niezwykle często zaczynamy jakiś rodzaj aktywności z powodu impulsu emocjonalne, kótry - jak to impuls - mija. Po kilku dniach wydaje Ci się, że to odbicie w lustrze to w sumie nie wygląda źle, dżinsy - cóż - po prostu są stare, a wiadomo że ciało się zmienia, a przejedzenie zdarzyło Ci się raptem dwa trzy razy.🙂 Impulsy mijają i jeśli są jedynym powodem, z którego wynikało rozpoczęcie przebudowy sylwetki - nic z tego. Twoja motywacja musi być głębsza, wynikać z głębiej niż tylko impulsowo zakorzenionej potrzeby.

Motywacja będzie Ci potrzebna, ponieważ zmiana w obrębie wagi ciała, budowy sylwetki to proces długotrwały. Trzeba przyznać, że bywa męczący i łatwo się w jego trakcie zniechęcić. Motywacja to ten element, który pozwoli ci przekłuć chęć w długoterminowe działanie. Motywacja jest siłą napędową konsekwencji. A ta z kolei jest niezbędna, żeby zmiana rzeczywiście się wydarzyła.

Kompulsywne jedzenie - zbędne kilogramy

Redukcja wagi może być rozpatrywana z wielu perspektyw i na wiele sposobów. Jednak zawsze rozmawiając niej wrócimy do podstawowego wskaźnika - deficytu kalorii. Jeżeli nie kontrolujesz liczby spożywanych kalorii, a masz problem z utrzymaniem konkretnej wagi - to osiągnięcie celu będzie zwyczajnie niemożliwe. niekontrolowane łaknienie i kompulsywne podjadanie są jednym z najczęstszych powodów braku skuteczności zabiegów mających na celu redukcję wagi.

Tym bardziej, że takie kompulsywne podjadanie, inaczej zwane napadowym często jest przeplatane z głodówkami. Mechanizm decyzyjny działa wówczas tak, że poczucie winy po emocjonalnym zjedzeniu prowadzi do podjęcia decyzji o przegłodzeniu, aby zakamuflować wcześniejsze nadmierne jedzenie. Teoretycznie jest szansa na utrzymanie w ten sposób bilansu kalorycznego. Jednak po pierwsze - niewielka. Bo zazwyczaj po okresie głodówki nadchodzi kolejny niekontrolowany napad głodu. A po drugie - organizm jest rozregulowany i pracuje w systemie wiecznego alertu. Jeżeli Twoje ciało nie wie, za ile godzin ponownie dostarczysz mu substancji odżywczych - będzie starało się zmagazynować energię z tego co otrzymuje. Dodatkowo procesy trawienne zostają zaburzone przez działanie kortyzolu czyli hormonu stresu, który pojawia się niemal zawsze, kiedy jesz w wyniku emocji.

Dlatego - rozpoznawaj, ucz się czytać sygnały swojego ciała. Nie daj się zwieść, gdy podpowiada Ci ono, że potrzebuje jedzenia w wyniku euforii, smutku czy nudy. Jedz wtedy, kiedy zaplanowałaś posiłek, nie wtedy, gdy przychodzi Ci ochota. Po jakimś czasie przyzwyczaisz organizm do regularnego żywienia. A to ułatwi bardzo wiele.

Zmęczenie i brak energii

Wydaje Ci się, że wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Ćwiczysz regularnie. Dzielisz ćwiczenia między siłowe i interwałowe. Nawadniasz się. Utrzymujesz stały deficyt kaloryczny. Robisz wszystko, żeby zrzucić zbędne kilogramy. A jednak czujesz że dopada Cię zmęczenie i zwyczajny brak energii. A rad na brak siły jest niewiele. Jeśli nie masz siły, to... nie masz siły. I nie będziesz w stanie dokończyć treningu lub po prostu pójdziesz zjeść nadmierną ilość kalorii. Co zatem można poradzić na taką sytuację? szczególnie jeśli jesteś osobą początkującą - musisz liczyć się z tym że wzmożony ruch przy jednoczesnym deficycie kalorycznym spowodują niedobory energii.

Dlatego osoby, o większym doświadczeniu treningowym wprowadzają do swojej diety duże ilości białka i możliwie silnie redukują ilość cukrów prostych. Białko - dodaje energii. Jest dla organizmu trudne do spalenia, więc im więcej białka w Twojej diecie - tym więcej siły. Cukry proste - przeciwnie. Spalają się błyskawicznie i powodują że po posiłku masz ochotę na krótką drzemkę. Tak zwany zjazd glikemiczny powoduje że nie masz energii i siły dosłownie na nic. Organizm jest gotowy do odpoczynku i nic nie jest w stanie go przekonać, zeby zacząć działanie.

Tu z pomocą przychodzą posiłki dietetyczne myLINE. Pełne białka, z niską zawartością cukru i niskim indeksem glikemicznym. Szczególnie, gdy nie masz doświadczenia jak gotować, żeby dostosować posiłki do treningów, kiedy nie masz czasu na pieczołowite liczenie kalorii i makr - pakiet myLINE pełen pysznych koktajli, smaków i batonów białkowych pomoże ci bez trudu zachować siły i energię. Po posiłkach myLINe nie poczujesz głodu, ale tez nie dopadnie cię spadek energii. Wszystko doskonale policzone, zbilansowane, zdrowe i ...pyszne. Na początek wypróbuj pakiet na 21 dni - zastępuj jeden tradycyjny posiłek daniem od myLINE. Przekonasz się jak łatwa jest zmiana nawyków i osiągnięcie sukcesu w redukcji wagi.

Biesiadowanie z przyjaciółmi

Mówi się, że najgorsza w życiu jest samotność, jednak w przypadku decyzji o redukcji wagi lub centymetrów w obwodach - czasem chciałoby się powiedzieć: przeciwnie!🙂 Spotkania z przyjaciółmi, wspólna wieczorna biesiada, wyjście do klubu i o dwa słodkie drinki za dużo. Albo weekendowy wypad na włoski city-break i zakrapiana winem kilkugodzinna kolacja w doskonałym towarzystwie. Jak tu zrzucić kilogramy, kiedy przyjaciółka jest mistrzynią wypieków o wrażliwym sercu i każda odmowa dodatkowej porcji sernika spotyka się z jej smutnym spojrzeniem? No ciężko...

Jednak pamiętajmy o tym, że przyjaciele i bliscy to również wielka siła motywacji. rozmawiaj więc z przyjaciółmi. Powiedz im o swoim planie na zmianę nawyków żywieniowych. Powiedz, że starasz się zrzucić zbędne kilogramy. Nieważne 5 czy 10 - i chciałabyś móc liczyć na ich pomoc. Prawdopodobnie - to łatwiejsze niż myślisz i podczas następnego wieczornego wypadu do restauracji - przyjaciółka, która wie, że starasz się schudnac - sama wypije z tobą szklankę wody z cytryną i miętą zamiast słodkiej margarity.